Każdy rebranding, jak to mawiają w marketingu na zmianę logo firmy czy produktu, ma swoje przygody z serii: „a mnie się to logo nie podoba”. I tak jak znamy historię o paniach z działów marketingu, które mają przeróżne życzenia do grafików (zabawne, rzecz jasna), tak doskonale wiemy, że zmiany jednym się podobają, innym nie. W sidła rebrandingu wpadło właśnie Ministerstwo Zdrowia – internety kpią i pytają ile to nas podatników kosztowało?
Jak ustaliło radio RMF FM, koszt produkcji nie tylko logo, ale i strony www, materiałów promocyjnych (torby, identyfikatory, teczki itd.) zamyka się w kwocie 60 tys. zł. Samo logo kosztowało dokładnie 22 140 zł. I o ten „zygzak” właśnie się rozchodzi. Złośliwi kpią, że powstał on przypadkiem i chyba narysowany przez dziecko. Oczywiście w wirtualnym świecie nie mogło zabraknąć graficznych porównań i takie oto obrazki przebiegają nam przez maile, ściany, profile itd.
Sam serwis MZ dostępny jest obecnie jako wersja BETA pod adresem new.mz.gov.pl – po testach trafi oczywiście w oficjalną domenę mz.gov.pl. A później jak to w marketingu z praktyki wiemy, nowe logo się opatrzy i nikt nawet nie będzie pamiętał, że przed zygzakiem był tylko orzeł ;)
Jedyne co zastanawia, że każde Ministerstwo ma u nas różne logo, jakoś nikt jeszcze nie wpadł na pomysł spójnego rządowego designu ;)
Więcej można poczytać sobie o „zygzakowej aferze” na:
* www.rmf24.pl/fakty/polska/news-ponad-30-tys-zl-na-logo-resortu-zdrowia,nId,1097110
* brandingmonitor.pl/rebranding/po-co-godlo-tworzymy-logo/
W życiu bym sie nie domyśliła że to logo MZ. Te pół Z-eta = pół zdrowia. Mogli poprosić ZORRO to by im za darmo wyrychtował tego Z-eta. Albo oni zdziecinnieli albo chcą z nas głupków zrobić