Przynajmniej teoretycznie, bo zmiany mogą nanosić internauci – od wczoraj także z Polski – ale prawa do map i aktualizacji pozostają po stronie Google. W ten sposób wielka siła robocza zwana „internetową społecznością” ma zaktualizować to na co Zespół Google czasu nie miał ;/ Kreator Map Google (Google Map Maker) ma być rozwiązaniem na falę reklamacji, jaka leci każdego dnia do wyszukiwarki. Bo często nie ma tam nowych dróg, zdjęcia są stare, a obiekty czasem przesunięte o kilometry ;)
Nic dziwnego, że w sieci rozpoczęła się dyskusja i przekonywanie niezdecydowanych, że zamiast poświęcać czas na aktualizowanie i grzebanie przy mapach Googla, powinni oni udać się z hasłem „open maps” do wyszukiwarki i znaleźć otwarty projekt. Dzięki temu naprawdę wspomogą społeczność, a nie giganta wyszukiwania, który spienięży poprawki ;)
Tyle tylko, że cała ta wizja ma drugą stronę medalu… a są nią koszty ponoszone przez Googla na rzecz udostępniania map za darmo. Bo przecież nie trzeba za nie płacić. Każdy więc samodzielnie decyduje, czy zamierza pomagać w aktualizowaniu map, czy też woli jedynie z nich korzystać.
Warto jednak wiedzieć, że proponowane przez nas zmiany nie są od razu widoczne publicznie. Google będzie je weryfikował (jak? tego nie ujawnił) i dopiero po akceptacji, upubliczni np. nową drogę czy budynek dla wszystkich użytkowników map.
Kreator Map Google znajdziesz na google.pl/mapmaker
Źródło: Google Blog
Komentarze