Wydawałoby się, że wielka wyszukiwarka Google zna odpowiedź na każde pytanie świata. Wydawałoby się, do dziś… kiedy to Google niejako przyznał: „ludzie są jednak niezastąpieni” ;) i uruchomił testowo serwis Helpouts. To nic innego jak typowa pomoc na odległość. Z wielkiego katalogu mamy wybierać ekspertów, którzy za darmo bądź za opłatą będą do naszej dyspozycji (czat, video, mail itp.). Podobną usługę dostarcza zresztą Skype np. przy nauce języków.

Google stawia tutaj na porady gotowania, pielęgnowania ogrodu, radzeniem sobie z komputerami, ćwiczeń a nawet medyczne. Przy czym zamierza mocno weryfikować zgłaszających się do katalogu ekspertów. Użytkownik ma więc do dyspozycji, albo samodzielne szperanie po wyszukiwarce… albo zapytać, kogoś kto się na temacie zna.
Usługa Google Helpouts jest obecnie w testach – wymagane jest zaproszenie. Pewnie trochę czas minie zanim trafi na masowy rynek.
(Ź) Google