Zwykle to się odbywa tak, że sąsiedzi ze sobą rywalizują. A to jeden kupi namiot do ogrodu, a to drugi kupi glebogryzarkę … i zaczyna się wyścig w okolicy, kto ma większe i lepsze. W tym sezonie modne będą grille gazowe, które nieco nam przywiało z USA. Modne bowiem stało się, nie zadymianie całej okolicy, czystość i nowoczesność.

Rywalizacja sąsiedzka, jest najważniejsza, tak więc poniżej kilka zalet nowego sprzętu – można się nauczyć i pochwalić wiedzą w okolicy. Do tego, jeżeli dojdzie praktyka z własną gazówką, to całkiem możliwe, że w okolicy wysuniemy się na prowadzenie w sąsiedzkiej liście TOP ;)

Taki gazowy grill:

– wykonany jest zwykle w całości z metalu (stal), często niektóre wykończenia ma drewniane
– nie dymi, jak tradycyjne opalane węglem drzewnym
– może być bezpiecznie używany np. na balkonie
– nie będzie aż tak przeszkadzał sąsiadom, choć zapach potraw poczują ;)
– pozwala płynnie regulować temperaturę pieczenia
– wymaga podłączenia butli gazowej
– łatwo go zapalić i zgasić
– zamykana pokrywa, zamienia go w piekarnik (można upiec nawet chleb!)
– jest prosty w czyszczeniu
– ma znacznie większą moc grzewczą niż tradycyjne grille
– są solidne – te najbardziej zaawansowane ważą nawet 70 kg

Grille gazowe przygotowują potrawy w kilku technologiach:

– opieka potrawy dzięki kamieniowi lawowemu, który jest podgrzewany przez palnik gazowy (zastosowanie tego rozwiązania ułatwia też czyszczenie – bo kamienie podgrzane do maksymalnej temperatury mają zdolność samooczyszczania)
– opieka potrawy przez ruszy lub płyty cieplne
– opieka potrawy dzięki palnikom ceramicznym (zapewnia to dość równomierne ciepło w całym grillu)

Jak widać – gazówki mają sporo zalet… ale jedzenie ma trochę inny smak, niż z tradycyjnego dymiącego rusztu ;) Koszt zakupu takiego cuda to od 400 do około 3000 zł za najlepsze modele. Do tego dochodzi butla gazowa i tzw. reduktor, czyli koszt około 120 zł. Butla wystarcza średnio na około 35 godzin grillowania ;) Smacznego!

Źródło: wł / www.campingaz.com