Elon Musk potwierdził, że SpaceX zamierza rozbudować satelity Starlink V3, przekształcając globalną sieć internetową w orbitalną infrastrukturę chmury obliczeniowej, co ma zaspokoić rosnące na całym świecie zapotrzebowanie na moc obliczeniową dla sztucznej inteligencji.
- Każdy satelita V3 osiągnie przepustowość do 1 Tb/s – waży fizycznie ok 1500 kg.
- Musk wierzy, że laserowe łącza satelitów V3 umożliwią zdalne połączenie z ciągle krążącymi centrami danych, pomimo sceptycyzmu ekspertów co do racjonalności ekonomicznej projektu.
- Starty będą realizowane na pokładzie statku Starship, który jednorazowo wyniesie nowych 60 jednostek v3.
- Główne wyzwania techniczne to konserwacja sprzętu w kosmosie (misje serwisowe za miliony dolarów), konieczność stosowania ogromnych radiatorów do chłodzenia w próżni (tylko przez promieniowanie cieplne) oraz wysokie koszty startów.
- Zalety kosmicznych centrów danych to darmowa energia słoneczna oraz brak problemów środowiskowych i użytkowania gruntów. SpaceX chce powtórzyć historię Starlinka, i z wizji futurystycznej wejść w prawdziwą i działającą kosmiczną chmurę obliczeniową.
W wyścigu uczestniczy także Jeff Bezos (Amazon – Project Kuiper) – który przewiduje centra danych w ciągu 10-20 lat, oraz startupy takie jak Starcloud i Lonestar Data Holdings (pierwsze centrum na Księżycu). Inni konkurenci to chiński SpaceSail (planuje 15 000 satelitów do 2030) oraz potencjalnie Google Cloud, z którym SpaceX już współpracuje. Skala i wydajność Starlink V3 stawia jednak SpaceX w czołówce.
(Ź): X.com/Elon Musk/ SpaceX