OleOle – dodamy do koszyka, to czego klient nie chce?

„Dodaliśmy do Twojego koszyka nóż o krojenia pomidorów oraz innych warzyw i owoców. Przyda się w kuchni” – to jeden z komunikatów, jaki może spotkać klienta po dodaniu całkiem innego produktu do koszyka np. lodówki. Nóż sklep dorzuci klientowi niejako na siłę, i jeżeli ten sam tego nie odklika, zostanie z nożem w zamówieniu.

Sprawa zbulwersowanych klientów trafiła dziś do wielu redakcji internetowych, poruszyła także użytkowników Wykopu (Oleole.pl dodaje artykuły do koszyka bez Twojej wiedzy!), rozpisały się też o niej blogi. Dlaczego tak bulwersuje? Bo ktoś tu próbuje zarobić wciskając nam produkty, na które niekoniecznie mamy ochotę i często z pośpiechu dopiero po odbiorze przesyłki zorientujemy się, że coś jest nie w porządku! Ogólnie praktyka ta dotyczy sklepów z grupy Euro-net sp. z o. o. (to także marka RTV Euro AGD).

Niestety prawo pozwala jeszcze na takie sztuczki (pod koniec tego roku ma się dopiero zmienić), i trzeba po prostu uważać przy robieniu zakupów – nie tylko w tych wspomnianych sklepach. Jeżeli już coś tam nam dodadzą na siłę do koszyka – pozostaje odesłać to zgodnie z 10-dniowym terminem odstąpienia od zakupów wykonanych na odległość.

(Ź) Czytelnik (Dziękujemy Marcinie za cynk!) / Wykop

Komentarze