W Ameryce kombinują.. chcą zrobić z dronów, lotniczą reklamę

Pewnie choć raz w życiu zdarzyło nam się zobaczyć lecący samolot – zwykle jakąś Wilgę, która ciągnęła za sobą niejako długi plakat reklamowy. To popularna przez laty forma promocji np. na plażach. W ten sam pomysł, choć w nowej formie, chce iść startup z USA o nazwie DroneCast, który rozpoczął testowe sprzedawanie powierzchni reklamowej na banerze wznoszonym w powietrze przez drony.

DroneCast z Filadelfii pochwalił się, że sprzedał już nawet kilka reklam w ten sposób – cena to 100 dolarów za dzień emisji. Jednak drony mają kilka wad… utrzymują się w powietrzu do pół godziny, hałasują w strefie miejskiej oraz stanową pewnego rodzaju zagrożenie dla pieszych, jeżeli operator będzie latał np. w parku zbyt nisko. Również automatyczne programowanie dronów, co do pokonywanej trasy stanowi ryzyko – latają one bowiem na wysokości do 10 metrów (jeżeli mają podczepioną reklamę, aby ta była czytelna i omijała typowe miejskie przeszkody).

Pomysł będą musiały z pewnością zweryfikować agencje zajmujące się lotnictwem cywilnym – temat dronów wciąż, jest bowiem bardzo kontrowersyjny i świat uczy się dopiero, jak nowe zabawki zmieniają nasze życie.

Jak widać jednak… pomysłów na przeobrażanie marketingu za pomocą dronów też nie brakuje – tutaj są one autorstwa 19-latka! (Gauravjit Singh). Ostatnio pokazywałem też m.in. drona, do malowano graffiti w miejscach bardzo niedostępnych, ale to już forma mało legalnej reklamy.

(Ź) www.bizjournals.com/philadelphia/morning_roundup/2014/04/drone-advertising-flies-into-philly.html

Komentarze