Każdy kto to zobaczy, pomyśli… hm, znam to przecież ze sklepów wielkopowierzchniowych, gdzie kasjerki odsyłają w taki sposób, większą pobraną gotówkę. Tak łatwiej zarządzać pieniędzmi i chronić się przed napadami. Okazuje się, że to samo rozwiązanie tuneli powietrznych, daje się świetnie zastosować w niektórych knajpach np. z hamburgerami, aby dostarczać klientom posiłek jak najświeższy prosto do stolika. Zresztą zobacz ;)
Technologia potrafi przyspieszyć dostawę posiłków do 140 kilometrów na godzinę ;) W takim tempie pędzi specjalna tuba załadowana jedzeniem (stanowiąca kontenerek dla hamburgerów i ewentualnie frytek) i napędzana powietrzem w tunelu, stworzonym po porostu z rury PCV. Może wprost z kuchni, trafić do odbioru przy stoliku. Obecnie trwa pilotażowy montaż całego rozwiązania w restauracji C1 Espresso, która znajduje się w Christchurch na Nowej Zelandii.
Podobno nie trzeba się martwić tym, że jedzenie wyląduje nam na stole w formie zmiksowanej – transport jest szybki, ale nie demoluje zawartości kontenera… No cóż, po raz kolejny możemy się przekonać, iż pomysł na gastronomię niekoniecznie musi tkwić w smacznym jedzeniu, a w formie jego podawania.
(Ź) www.stuff.co.nz
Komentarze