Wreszcie na koncercie smartfon przyda się nie tylko do robienia zdjęć ;)

foto/whamcitylights-aplikacja-event.jpgWhoam City Light – tak nazywa się aplikacja, która zmienia oblicze branży eventowej i wykorzystania smartfonów wnoszonych masowo przez fanów np. na koncerty. Zamiast stać i nagrywać, można czynnie brać udział w koncercie i być częścią tzw. zabawy świateł. Aplikacja bowiem zamieni nasz wyświetlacz w synchronizowane z innymi uczestnikami – źródło światła. Co ciekawe, nie używa przy tym transmisji danych i internetu, ale ultradźwięków, które wywołują odpowiednie kolory i miganie ekranu.

foto/whamcitylights-aplikacja-event-1.jpg

Producent aplikacji potrzebuje więc najpierw od organizatora koncertu – piosenki, którą zapisze w bazie aplikacji i ustawi odpowiednie show ze światła wydobywającego się z wyświetlacza. Gdy takiego gotowca pobiorą fani i odpalą na koncercie aplikację, to ich wyświetlacze będą stanowić zaplanowany element całego wydarzenia. W odpowiednich momentach zareagują bowiem na puszczane z głośników ultradźwięki, które same w sobie nie wpływają na jakość granej muzyki – czyli nikt się nie zorientuje ;)

Ma to wciągnąć więcej osób do zabawy. A wiadomo, sporo fanów stoi i kręci filmiki lub robi zdjęcia swoimi telefonami. Może na to zjawisko rozwiązaniem jest właśnie Whoam City Light?



(Ź) whamcitylights.com

Komentarze