Pewna firma w USA oferuje dość nietypowe alarmy domowe i przemysłowe. Ich zadaniem nie jest wcale uruchamianie syreny alarmowej, ale potraktowanie włamywacza lub intruza porządną dawką gazu pieprzowego ;) Zasada działania jest prosta, jeżeli intruz wejdzie w strefę chronioną, specjalny automat rozpyli umieszczony w pojemnikach gaz. Atmosfera w pomieszczeniu mocno się więc zepsuje. Ma to być skuteczna metoda na odpędzenie nieproszonych gości.
Burglar Blaster występuje w kilku modelach – zarówno na jeden pojemnik, który wystarczy do zabezpieczenia domowego korytarza, jak i przemysłowe, gdzie zagazowana zostanie cała hala ;)
Z technicznych parametrów podstawowego modelu domowego za 600 dolarów + 20 dolarów za naboje gazowe wyczytałem, że:
– termin ważności naboju gazowego to 4 lata
– nie wymaga podłączania dodatkowego zasilania (wystarczą baterie)
– gaz rozpylany jest zawsze do końca
– po wyzwoleniu alarmu nie jest wymagane sprzątanie ;) (wystarczy dobrze wywietrzyć)
– można ustawić czas odejścia ze strefy od 0 do 40 sekund
– informacje dźwiękowe o włączonym alarmie informują nas, że zapomnieliśmy go wyłączyć
– wykrywanie ruchu (typowa czujka na podczerwień) uruchamia alarm i gaz
Poniżej możemy zobaczyć, ja to działa :) Tak Amerykanie wyobrażają sobie bezpieczny dom…
Komentarze