Technologia ma to do siebie, że szybko biegnie do przodu – musimy się więc co chwilę uczyć nowych systemów, obsługi menu i aplikacji, poznawać nowe terminy. A gdyby tak, nowoczesność połączyć z tym co dobrze znamy? Z takiego właśnie założenia wyszli twórcy koncepcji „Rimino – A Human Touch on Mobile Experience”.
Polega ona na stworzeniu e-papieru, który ma funkcje typowego smartfona i do tego interfejs jak z dawnych amerykańskich plakatów, który obsługuje się całkowicie intuicyjnie.

Czy takie coś mogłoby zawojować rynek? O ile kiedykolwiek powstanie, to ma na to duże szanse ;) Urządzenie tego typu pozwala bowiem m.in.:
– łączyć świetnie lokalizację nas i naszych bliskich w spójną komunikację – mapy + wiadomości + dodatkowe usługi;
– pokazywać „palcem po mapie” wskazówki dla naszych bliskich;
– reagować nie tylko na dotyk, ale i na nacisk oraz zginanie, przykrywanie;
– nowe spojrzenie na kontakty – zanim do kogoś zadzwonimy czy napiszemy, możemy sprawdzić jego status (coś jak w komunikatorze GG);
– możemy odczytywać dane z tekstu – w przykładzie, można położyć Rimino na książce kucharskiej, a zamieni ono czas gotowania w interaktywny minutnik;
– rozpoznawanie ruchu – pozwala to brzegiem urządzenia napisać tekst tj. długopisem, a pojawi się on na wyświetlaczu;
– bazowanie na naturalnych odruchach i interakcjach np. jak nie chcemy odbierać połączenia to wystarczy zakryć wyświetlacz;
– interakcję z innymi urządzeniami tego typu poprzez zetknięcie lub zbliżenie na odległość kilku centymetrów.

Poniższy kilkuminutowy film pokazuje, czy taka przyszłość z nietypowym plakatowym interfejsem w komórkach jest fajna ;)
A jak wiadomo… koncepcje prędzej czy później pokazują się w życiu codziennym już jako gotowe produkty i rozwiązania ;) Niektóre z tych pomysłów nawet działają w różnych formach już obecnie. W kilku smartfonach np. po obróceniu ich wyświetlaczem do stołu można wyciszyć dzwonek, a lokalizację na mapce można przesłać w formie MMS-a.
Źródło: www.rimino.com